Przewiń do zawartości
Michał Magdziak Fotografie
Michał Magdziak Fotografie
Michał Magdziak FotografieMichał Magdziak Fotografie
  • Portfolio
    • Klasycznie
    • Kreatywnie
    • Intymnie
  • O mnie
  • Blog
Facebook page opens in new windowInstagram page opens in new windowMail page opens in new window
  • Portfolio
    • Klasycznie
    • Kreatywnie
    • Intymnie
  • O mnie
  • Blog

Blowin’ in the wind

Jesteś tutaj:
  1. Strona główna
  2. Sesje zdjęciowe
  3. Blowin’ in the wind

Krótki wstęp

Przywykliśmy do perfekcyjnych zdjęć. Idealnie ostrych, czystych, dosłownych. Pięknych w swej doskonałości. Takie zdjęcia lubię, takie zdjęcia robię, takie zdjęcia też mnie czasem męczą. Uciekając od perfekcji planuję czasem sesje, których wynik jest nieoczywisty, niepewny, zaskakujący, Fantastyczny w swej nieprzewidywalności. Poniżej chciałbym pokazać zdjęcia, które powstały podczas takiej sesji.

Nigdy wcześniej nie używałem filtrów ND w swej fotografii. Wiedziałem do czego służą, jakie efekty wprowadzają, widziałem wiele doskonałych pejzaży robionych przy ich użyciu. Mnie zaciekawiło, jak takie filtry sprawdzą się, gdy obiektem zdjęcia nie będzie pejzaż tylko człowiek.

O sesji

Do udziału w sesji zaprosiłem jedną z moich ulubionych modelek, Anię. Chciałem pokazać Jej nagość na tle rozmytego przez długi czas ekspozycji, zachmurzonego nieba. Jak to zwykle bywa zamiary nie miały wiele wspólnego z realizacją. Sesję zaplanowaliśmy na czerwcowe popołudnie, wg prognoz pogody pogoda miała być idealna dla takich zdjęć – dużo chmur, mało słońca. Taki był, poranek, południe ale im bliżej było do sesji to pogoda zaczęła się zmieniać. Gdy wreszcie spotkaliśmy się, chmur prawie nie było za to słońce świeciło bezlitośnie. Chmury zastąpiliśmy zbożem rosnącym opodal i gałęziami przydrożnego dębu. Początek zdjęć to jedno wielkie pasmo niepowodzeń. Próbowałem łączyć długi czas naświetlania ze światłem błyskowym. O ile to się sprawdza w studio, gdy źródła światła są ograniczone tylko do lamp, to w plenerze mój pomysł był kompletnie chybiony. Kolejne zaskoczenie to czasy naświetlania przy użyciu filtra ND 4-400. Myślałem, że wydłużę w ten sposób czas ekspozycji do kilku, kilkunastu sekund. Tak by było, gdyby nie fakt, że zdjęcia robiłem w ostrym, niczym nieprzesłoniętym słońcu. Nie udawało mi się wydłużyć czasu tak, by wynosił ponad 1s. Dopiero jednoczesne użycie ND 4-400 i ND 1000 sprawiło, że czas wydłużył się znacznie ponad 1s. Tylko co z tego, że w wizjerze aparatu zrobiło się tak ciemno, że praktycznie nic przez niego nie widziałem.

Prezentowane zdjęcia powstały...

… w większości przy migawce otwartej przez 1/2 s. Próbowałem robić też zdjęcia na czasie 2 s. ale efekty było gorsze. Na sam koniec sesji zdjąłem filtry szare z obiektywu i zrobiłem serię zdjęć na krótkich czasach naświetlania – kilka z tych zdjęć znajduje się na końcu galerii.

PrevLudwiczek
BloomingNext
10 czerwca, 2022Zostaw komentarz
Share
Share on FacebookShare on Facebook TweetnijShare on Twitter Przypnij toShare on Pinterest Share on WhatsAppShare on WhatsApp Share on LinkedInShare on LinkedIn

Nawigacja wpisów

Related posts

Mateusz
31 stycznia, 2023
Industrial heaven
7 grudnia, 2022
Ludwiczek
16 października, 2021
Lady in red
1 sierpnia, 2021
Szybki wypad w Góry Stołowe
20 września, 2020
Aviator
6 października, 2019

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Opublikuj komentarz

SOCIAL MEDIA

Facebook Instagram Behance

MICHAŁ MAGDZIAK

WROCŁAW, POLSKA

Napisz do mnie

magdziak.m@wp.pl

© MICHAŁ MAGDZIAK 2014 ALL RIGHTS RESERVED.