Uczestnicy sesji

Pozowali: Blanka, Kamila Szybalska i Miłosz

Makijaż: Kasia Kramnik

Peruki, fryzury: The Mystery Barbers

Wnętrza: pałac Gladishof w Piławie Górnej

Sesja odbyła się podczas pleneru fotograficznego Światła i cienie pałacu w Bożkowie organizowanego przez Monikę Bojsan.

O sesji

Bogate, pełne barokowego przepychu wnętrza pałacu Gladishof w Piławie Górnej były inspiracją do prezentowanej tu sesji. Pierwsze moje myśli gdy znalazłem się w pałacowych komnatach – „Wersal, Król Słońce, zróbmy sesję pełną barokowego rozpasania”.

Ludwik XIV „Król Słońce” rządził we Francji w XVII i w początkach XVIII wieku. Był najdłużej rządzącym europejskim władcą. Zasłynął z ogromnego ego („Państwo to ja”, „Król Słońce”), z wystawnych przyjęć, bogactwa dworu, licznych kochanek i z tego, że podobno umył się tylko raz w życiu. Czy był dobrym królem nie wiem, na pewno był postawną barwną, ciekawą i interesującą. Idealnym bohaterem naszej sesji.

Na dwóch zdjęciach, z portretu wiszącego na ścianie, przygląda nam się prawdziwy Ludwik XIV, na jednym zdjęciu jest w towarzystwie żony Marii Teresy Austriaczki i kochanki Louise Françoise de la Baume le Blanc.

W rolę Ludwika IV wcielił się Miłosz, adorowały go Blanka i Kamila. Fantastyczne peruki z epoki przygotowała grupa The Mystery Barbers.

Zapraszam do zobaczenia efektów naszej pracy w galerii poniżej 🙂

Galeria

Inne z tej kategorii

6 komentarzy

  1. Wspaniały projekt
    Można poczuć się jakby się jakby się tam było
    I w zależności na ile sobie pozwolimy jako tylko obserwator podglądający nieśmiało z innej komnaty albo przyjąć emocje i pomnożyć że swoimi…

    • Dziękuję 🙂 Wbrew pozorom to była dla mnie jedna z łatwiejszych sesji, praca przy sesji była przyjemnością, a i retusz był mniej czasochłonny niż z reguły. Kosztowe też było ok. Sesja powstała w trakcie pleneru fotograficznego, w fantastycznych, pałacowych wnętrzach. Była grupa genialnych fryzjerów – The Mystery Barbers – mieli peruki, do tego przygotowali Miłosza. Fantastyczni modele fajnie zagrali. Zdjęcia robiliśmy w dwóch etapach, w ciągu dwóch dni. Później postprocessing był dość łatwy, gdyż zdjęcia były stylizowane na obrazy. Tekstury przykryły niedoskonałości. Wyszło fajnie, jestem bardzo zadowolony z sesji 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Opublikuj komentarz